Zima to okres w którym o wiele rzadziej odczuwamy pragnienie, to jednak nie oznacza, że zapotrzebowanie naszego organizmu się zmienia.
Pewnie w Waszej głowie rodzą się teraz myśli podobne do tej: "— Ale jak to..? Przecież nie odczuwam pragnienia, poza tym nie pocę się zanadto. Czuję się dobrze, a jeśli coś mi dolega, to na pewno nie jest to spowodowane brakiem wody!".
Mam rację? Pragnienie nie jest jednak pierwszym naturalnym sygnałem zapotrzebowania na płyn — to już rozpaczliwe wołanie organizmu o wodę i sygnał, że w jakimś stopniu już nastąpiło odwodnienie. A przecież bez wody nie moglibyśmy funkcjonować. Niestety nie wypijamy jej w dostatecznej ilości, dlatego apelujemy: „Pij wodę, będziesz wielki!”. Wciąż powracające bóle głowy, mięśni, stawów... To wszystko mogą być skutki niedostatecznego nawadniania. Zamiast sięgać po kolejną tabletkę przeciwbólową, zacznijcie zwracać uwagę na ilość wypijanej codziennie wody.
— sprawne usuwanie szkodliwych metabolitów.
Co dzieje się z wodą w naszym organizmie?
Pokrótce opiszę ile i w jakich okolicznościach tracimy wodę podczas każdej dobry, nie zdając sobie z tego sprawy. Fakty są zdumiewające.
Przeciętny Polak wypija około 1/3 szklanki wody dziennie — powinien około 2 litrów, a sportowiec prawie dwa razy tyle. A Ty? Ile wypijasz? Pamiętasz o wodzie? Warto
zrobić rachunek sumienia i odpowiedzieć
sobie na to pytanie.
Jak
myślicie, ile procent wody wchodzi w skład ciała sportowca? Nawet do 70% masy
ciała — imponujące! U przeciętnego mężczyzny
ważącego 80 kg, objętość wody w organizmie wynosi około
50 l, a to ok. 60% masy ciała. Zdecydowana większość,
bo aż 75% znajduje się w naszych komórkach.
Pewnie w Waszej głowie rodzą się teraz myśli podobne do tej: "— Ale jak to..? Przecież nie odczuwam pragnienia, poza tym nie pocę się zanadto. Czuję się dobrze, a jeśli coś mi dolega, to na pewno nie jest to spowodowane brakiem wody!".
Mam rację? Pragnienie nie jest jednak pierwszym naturalnym sygnałem zapotrzebowania na płyn — to już rozpaczliwe wołanie organizmu o wodę i sygnał, że w jakimś stopniu już nastąpiło odwodnienie. A przecież bez wody nie moglibyśmy funkcjonować. Niestety nie wypijamy jej w dostatecznej ilości, dlatego apelujemy: „Pij wodę, będziesz wielki!”. Wciąż powracające bóle głowy, mięśni, stawów... To wszystko mogą być skutki niedostatecznego nawadniania. Zamiast sięgać po kolejną tabletkę przeciwbólową, zacznijcie zwracać uwagę na ilość wypijanej codziennie wody.
Zalecenia dotyczące odpowiedniego nawodnienia
Zgodnie z zaleceniami WHO ilość spożywanej wody powinna wynosić od 30 ml na każdy kilogram masy ciała. Oczywiście nie dotyczy to osób aktywnych fizycznie, ale o tym poniżej. Tylko wtedy, gdy będziemy pamiętać o prawidłowym nawodnieniu, będziemy w stanie zadbać o:
Zgodnie z zaleceniami WHO ilość spożywanej wody powinna wynosić od 30 ml na każdy kilogram masy ciała. Oczywiście nie dotyczy to osób aktywnych fizycznie, ale o tym poniżej. Tylko wtedy, gdy będziemy pamiętać o prawidłowym nawodnieniu, będziemy w stanie zadbać o:
— ochronę i odpowiednią temperaturę reakcji
biochemicznych zachodzących w organizmie;
— odpowiednią sprężystość stawów i
ścięgien, gdyż kaletki maziowe będą wstanie wyprodukować
wystarczającą ilość substancji maziowej;
— narządy wewnętrzne, chroniąc
je przed nadmierną temperaturą;
— skórę, która tworzy naturalną
barierę chroniącą przed promieniowaniem słonecznym oraz drobnoustrojami;
— prawidłowe funkcjonowanie układu
trawiennego oraz przewodu pokarmowego do którego w przeciągu doby
dociera około 8 litrów wody w postaci soków trawiennych;
— odpowiednie pozyskiwanie energii,
witamin i składników mineralnych z pożywienia;
— stan kondycji fizycznej i psychicznej;
— szybki powrót do formy po
wyczerpującym wysiłku fizycznym, gdyż odpowiednie nawilżenie skraca czas
regeneracji;
— sprawne usuwanie szkodliwych metabolitów.
Co dzieje się z wodą w naszym organizmie?
Pokrótce opiszę ile i w jakich okolicznościach tracimy wodę podczas każdej dobry, nie zdając sobie z tego sprawy. Fakty są zdumiewające.
Organizm traci wodę w następujących
okolicznościach:
— podczas naturalnych czynności
fizjologicznych — wiadomo, nikogo to nie dziwi, a dokładniej pozbywamy się
1,5 l z moczem (1,5 — 2 l to minimalna ilość wody, jaką nerki potrzebują do
usuwania toksyn powstałych na wskutek przemiany materii), natomiast z kałem to
0,15 l;
— w trakcie wysiłku fizycznego
— w warunkach wysokiej temperatury może to być nawet 10 l — gdy podczas treningu lub zawodów stale ją uzupełniamy pijąc regularnie (udokumentowany rekord padł podczas
ciężkiego treningu w bardzo wysokiej temperaturze w warunkach wysokiej
wilgotności i wyniósł on 4 l potu/h)
— oddychając — nieodłącznym elementem
naszej egzystencji jest pobieranie tlenu z atmosfery i wydalanie dwutlenku
węgla z którym w postaci pary wodnej usuwana jest również woda i to w
imponujących ilościach;
UWAGA: podczas rutynowych czynności może to być nawet 400 ml, podczas treningu nawet do litra, natomiast podczas wyczerpujących zawodów — kilka litrów;
UWAGA: podczas rutynowych czynności może to być nawet 400 ml, podczas treningu nawet do litra, natomiast podczas wyczerpujących zawodów — kilka litrów;
— nawet wtedy, gdy smacznie śpimy — tracimy nawet do 750 ml wody.
Czy
już zdołaliśmy Was przekonać, że krążące w głowie myśli były jak najbardziej
mylne? Mamy nadzieję, że tak. Pomyślcie o milionach komórek tworzących nasz
organizm. Każda z nich do funkcjonowania potrzebuje właśnie wody, a my
nie do końca zdajemy sobie sprawę z ilości, jaką nasz organizm wydala.
Naturalnym działaniem powinno być dążenie do zrównoważenia tego stanu.
Organizm
wysyła do nas wiele sygnałów, zanim się odwodni, począwszy od pragnienia,
uczucia suchości w gardle, ciągłego zmęczenia poprzez przyspieszony puls,
podwyższona temperaturę ciała, a na złuszczającej się skórze i zniszczonych
włosach kończąc.
Pragnienie, to sygnał bardzo oczywisty, jednak okazuje się, że niekiedy jest mylony z uczuciem głodu, a wtedy zamiast sięgnąć po szklankę wody, zabieramy się za kanapkę. A później jest płacz i narzekanie "— A skąd mi się wziął ten dodatkowy kilogram?! Ktoś widział, skąd wypełznął i kiedy się przyssał do mego ciałka..?!"
Jak u babci, czyli bezcenne porady!
Trochę wody o poranku!
Zacznij dzień od wypicia szklanki
ciepłej wody, najlepiej zaraz po przebudzeniu,
zanim jeszcze sięgniesz po kubek z kawą. Nie spiesz się, pij powoli małymi
łykami.
Zanim wyjdziesz na trening, zadbaj o
to, aby dobrze się nawodnić.
Ubytek zaledwie 1% masy ciała
spowodowany utratą wody, to już odwodnienie, które
upośledza funkcjonowanie naszego organizmu, może także spowodować wzrost
częstości skurczów serca o 3 do 4 uderzeń na minutę. Krew ulega zagęszczeniu, tym
samym organizm, a zwłaszcza serce, jest zmuszony do wykonywania cięższej pracy.
Zadbajmy o mózg i
jego sprawnie funkcjonowanie.
Woda to podstawowy warunek zachowania
młodego i zdrowego wyglądu oraz sprawnego umysłu! Jest ściśle powiązana z
prawidłowym odżywianiem oraz z codzienną aktywnością fizyczną. Odpowiednie
nawodnienie pomoże w zachowaniu dobrej kondycji fizycznej, ale także
psychicznej jak najdłużej! Najwięcej wody potrzebuje nasz...mózg. Jeśli
nie dostarczymy odpowiedniej ilości płynów, zostaną one zapożyczone z układu
pokarmowego, a to spowoduje osłabienie perystaltyki jelit.
Wykaż się refleksem!
Sięgaj po wodę zanim jeszcze
odczujesz pragnienie, ponieważ ten sygnał, to właśnie jeden z pierwszych
objawów odwodnienia! Pij w niewielkich ilościach, lecz regularnie przez cały
dzień.
Wypracuj w sobie zdrowy nawyk picia
wody — pozwól, by przypomniała Ci sama o sobie — zanim
poczujesz pragnienie. Wystarczy, że będziesz ją mieć zawsze w zasięgu reki:
postaw szklankę na biurku lub na nocnej szafce przy łóżku; a małą poręczną
butelkę weź ze sobą do pracy. Zmieści się także w kieszeni bocznej w
samochodzie.
Urozmaicajmy!
Jeśli uważasz, że woda po prostu Ci
nie podchodzi, bo nie ma smaku i — jak powiada stare porzekadło — nie jesteś
żadnym koniem! — zabaw się smakiem i poeksperymentuj. Dodaj do dzbanka lub
szklanki nieco startego imbiru, parę listków mięty, pokrzywy, melisy albo nieco
świeżo wyciśniętego soku z pomarańczy lub cytryny.
Nie pij wody równocześnie wcinając
obiad lub i, rozcieńczy soki trawienne. Zaleca się jedynie zwilżać suchy
pokarm. Najlepiej sięgnij po szklankę 15 minut przed planowanym posiłkiem i pół
godziny do godziny po posiłku.
W upalne dni zamiast wody bardzo, ale
to bardzo zimnej, wybierz taką, która jest jedynie lekko schłodzona. Doskonale
schłodzi narządy wewnętrzne, absorbując ich ciepło, a tym samym ogrzewając się,
by lepiej się wchłonąć. Natomiast kiedy temperatura otoczenia spada, a na samą
myśl o łyku zimnego płynu przechodzą Cie ciarki, możesz ją lekko podgrzać.
Najszybciej wchłaniają się ciecze o
temperaturze zbliżonej do temperatury naszego ciała, nie powodując dodatkowych
strat energii, którą w innym przypadku będzie musiał podjąć organizm do jej
ogrzania lub schłodzenia w celu uzyskania optymalnej temperatury wchłaniania.
Nawodnienie osób aktywnych
A co z osobami aktywnymi fizycznie?
Co z nami, biegaczami? Spokooojnie, runnersi! Dla Was mamy również wiele
ciekawych informacji dotyczących optymalnego nawadniania — i to z pierwszej
ręki! Podczas październikowej konferencji „Żywienie ludzi aktywnych”
zorganizowanej przez Komisję Medyczną Polskiego Komitetu Olimpijskiego w
Warszawie w której, rzecz jasna, braliśmy udział jedna z sesji była poświęcona
temu właśnie zagadnieniu.
Trochę historii...
Zalecenia dotyczące optymalnego
nawadniania podczas aktywności ruchowej zmieniały się, niczym najnowsze
kolekcje w galeriach handlowych. Pozwolimy sobie tutaj przytoczyć ciekawy
cytat:
"…do 1969 roku, odradzano sportowcom spożywania
jakichkolwiek płynów podczas wykonywania wysiłków fizycznych." [Noakes, 2008]
Autorzy powyższego cytatu swą wypowiedź argumentowali faktem, że
układ trawienny przyjmujący płyny podczas aktywności fizycznej, jest znacząco
obciążany.
Natomiast w latach 70-tych XX wieku zalecenia te uznano za „zbrodnicze szaleństwo”. Po kolejnych
badaniach stwierdzono, iż należy pić według zasady „as much as possible”. Aha! Czyli właściwie ile? Jak najwięcej!
Dziś już wiemy, że to nie była najlepsza rada, gdyż łatwo doprowadzić do
przewodnienia, co może okazać się dla nas równie niebezpieczne, co odwodnienie!
A teraz pora na konkluzję:
Według International Marathon Medical
Directors Assocations oraz Szwajcarskiej piramidy żywieniowej dla
sportowców opracowanej specjalnie na potrzeby osób aktywnych, zaleca się spożycie płynów w
ilości nie większej niż 400 do 800 ml/h. Inne
źródła podają także, aby nawadniać się w odstępach od 10 do 15 minut ilością
od 170 do 225 ml.
[International Society of Sports Nutrition (ISSN), 2010]
Dlaczego nie ma ściśle skonkretyzowanego zalecenia?
W sporcie nie ma złotego środka odpowiadającego za optymalne
nawadnianie. Ta kwestia jest zindywidualizowana. Dobrym sposobem jest
kontrolowanie masy ciała zarówno przed jak i po wysiłku. Każdy utracony
kilogram masy ciała należy zbilansować 1,5 l płynu w przeciągu 4 do 6
godzin.
Podczas aktywności trwającej powyżej 60 minut należy
uzupełniać płyny napojami izotonicznymi na bieżąco czyli podczas wysiłku.
Temperatura płynów powinna mieścić się w przedziale od 15°C do 21°C
[ACSM,2007,
Murray, ISSN, 2007]
Jeśli zadbacie o nawodnienie, już
wkrótce doświadczycie pozytywnej przemiany. Woda jest nie odłącznym elementem
Naszej egzystencji i nie może jej zabraknąć w codziennym życiu. Post pisany
był przy nie jednej szklance wody!
.
Źródła:
"Praktyczny poradnik dietetyki", Ministerstwo Zdrowia,
2012
"Żywienie w sporcie” Anita Bean
Magazyn "Bieganie"
"Noakes", 2008
"ACSM", 2007, Murray, ISSN,
2007
Opracowanie własne na podstawie materiałów z konferencji Komisji Medycznej Polskiego
Komitetu Olimpijskiego "Żywienie ludzi aktywnych”, Warszawa 2013
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz